Jestem faryzeuszem, bracia…

Teologia to nauka, która musi mieć wpływ na życie codzienne. W przeciwnym razie jakaż byłaby nasza religijność? Teologia stałaby się sztuką dla sztuki. Z kolei wiara pozbawiona intelektualnego uzasadnienia wyglądałaby na absurdalną ucieczkę od rzeczywistości.

Często spotykałem się ze stwierdzeniem, że Bóg w Starym Testamencie przedstawia się zupełnie inaczej niż w Nowym; wręcz jakby to był inny Bóg. Ale nie jest to prawdą. Faktycznie ludziom przełomu XX i XXI w., wychowanym w społeczeństwie od ponad tysiąca lat chrześcijańskim, trudno zaakceptować niektóre teksty Starego Przymierza. Niekiedy nawet wywołują one w nas zgorszenie.

Jedność i ciągłość obydwu przymierzy odczuwam bardzo wyraźnie. Jasno dostrzegam bezkompromisowość biblijnej wiary. Pociąga to za sobą konieczność jednoznacznego samookreślenia się w sprawach religii. Dostrzegam też istnienie pewnych stereotypów, które utrudniają właściwe przeżywanie prawdziwej religii. I właśnie tym wszystkim pragnę się z Wami podzielić, Drodzy Czytelnicy. Czynię to w niniejszej książce,składającej się z dwóch wyraźnie odrębnych części: pierwszej,o charakterze bardziej osobistego wyznania i drugiej, o stylu nieco bardziej naukowym.